“Kaloryfer” w sztuce

Wiele osób marzy o efekcie “kaloryfera” na brzuchu. Okazuje się jednak, że to nie wymysł XXI wieku. Już w starożytności niektórzy mężczyźni mogli się nim pochwalić. 

Sześciopak, kaloryfer, krata – nieważne, jak go nazwiemy, ważne, jak osiągnąć efekt wyrzeźbionego, umięśnionego brzucha i klatki piersiowej. W Internecie roi się od rad, planów treningowych czy specjalnych diet, które mają pomóc w realizacji tego celu. My również na naszym blogu omawialiśmy możliwości, jakie oferuje w tym zakresie nowoczesna chirurgia plastyczna. Porównywaliśmy pracę chirurga do pracy rzeźbiarza. Nieprzypadkowo.

Antyczni artyści przedstawiając na przykład sportowców wiele uwagi poświęcali modelowaniu ich mięśni. Dyskobol Myrona z V wieku p.n.e. przedstawia mężczyznę w dynamicznej pozie ukazującej muskulaturę, również brzucha. Tak zwany kaloryfer widać także u Dawida i Laokoona, o których pisaliśmy przy okazji tematu nóg w sztuce

W renesansie, który często odwoływał się do kultury starożytnej Grecji czy Rzymu, idealny mężczyzna również musiał mieć wyraźnie zarysowane mięśnie brzucha. Wystarczy spojrzeć na przedstawienia Adama autorstwa Albrechta Dürera lub późniejsze dzieło Michała Anioła. 

Chociaż jeżeli porównamy je ze współczesnym kanonem piękna, to renesansowy Adam mógłby popracować jeszcze trochę nad dolną częścią brzucha :). 

 

W baroku, jak wiemy, miejsce kaloryferów zajęły bojlery… Próżno szukać mięśni brzucha u postaci przedstawianych przez najsłynniejszego malarza epoki – Rubensa.

W późniejszym czasie było już trochę lepiej. Choć, jak widać na obrazach na przykład Ingresa, umięśnioną klatką piersiową i brzuchem mogli pochwalić się tylko panowie. 

Oczywiście było to związane z ówcześnie panującym kanonem piękna kobiecego ciała. Tak naprawdę płeć piękna stosunkowo niedawno postanowiła być także silna i zaczęła pracować nad muskulaturą całego ciała. 

Współczesne kobiety, tak samo jak mężczyźni, mogą często pochwalić się kaloryferem na brzuchu. Choć niestety ze względu na specyfikę budowy ciała, bywa to trudne, a czasami wręcz niemożliwe do osiągnięcia. Na szczęście z pomocą może przyjść sztuka… modelowania :).

Zdjęcia: Wikipedia