Dlaczego zazwyczaj nasze odbicie w lustrze bardziej nam się podoba niż to co widzimy na zdjęciach? 

Lustro powoduje, że własne odbicie zawsze oglądamy zniekształcone. Przede wszystkim, obraz, który widzimy, jest odwrócony (lustrzane odbicie). Jesteśmy więc przyzwyczajeni do nieco innego własnego oblicza w stosunku do tego co widzą inne osoby lub obiektyw aparatu. Każda twarz jest mniej lub bardziej asymetryczna, więc odwrócona o 180 stopni może się wydać obca.

Postrzeganie zmienia też perspektywa. W lustrze zazwyczaj oglądamy się z niewielkiej odległości, skupiając się na szczegółach, podczas gdy fotograf oddalony jest od nas zazwyczaj kilka kroków i ukazuje nieznaną na codzień perspektywę. 

Sposób postrzegania swojego ciała wyłącznie z perspektywy od góry (tak najczęściej przeglądamy się w lustze) sprawia, że każdemu własne ciało wydaje się na fotografi „obce” i “zniekształcone”. Aby się o tym przekonać, warto poprosić znajomego o sfotografowanie całej naszej sylwetki z perspektywy centrum.

Oglądając się na zdjęciach, zwłaszcza tych niepozowanych, mamy możliwość zobaczyć się jak widzą nas inni. Grymasy, niedoskonałości (patrząc w lustro instynktownie prostujemy się i wciągamy brzuch), mniej korzystny profil – to wszystko staje się widoczne na fotografii. 

Biorąc pod uwagę powyższe namawiamy do tego, by oceniać swoje ciało – także pod kątem operacji plastycznych, właśnie na podstawie możliwie obiektywnych i zrobionych pod różnym kątem zdjęć. To one gwarantują, że decyzja o ewentualnych zmianach będzie miała rzetelną podstawę. Takie zdjęcia przydadzą się też na konsultacji u chirurga plastyka.