Szparagowe szaleństwo

Warzywa i owoce są dostępne w sklepach przez cały rok, również zimą. Niestety poza sezonem ich smak zazwyczaj pozostawia wiele do życzenia. Dlatego wymagający konsumenci z niecierpliwością wyczekują wiosny i naszych rodzimych produktów na rynku. Na co możemy skusić się w maju?

 

Maj to czas zielonych warzyw. Możemy już kupić świeży szpinak, szczaw, sałatę, a przede wszystkim szparagi. Mają one liczne grono fanów, którzy cenią je zarówno za właściwości zdrowotne, jak i walory smakowe. Te ostatnie różnią się w zależności od odmiany: zielone – najdelikatniejsze, białe z nutą goryczy oraz te najrzadziej spotykane fioletowe – słodkie i najbardziej aromatyczne Warto pamiętać, że wszystkie trzy to pędy tej samej rośliny o nazwie szparag lekarski (Asparagus officinalis), a ich kolor zależy od stopnia rozwoju oraz rodzaju uprawy.


 

Krótka historia szparagów

Moda na szparagi zapanowała w naszym kraju stosunkowo niedawno. Tymczasem okazuje się, że roślina ta znana była już w czasach starożytnych. Wychwalali ją Egipcjanie, Grecy i Rzymianie. Uważano ją za afrodyzjak, podkreślając falliczny kształt. Dużą popularność zdobyła również we Francji. Do Polski dotarła w XVIII wieku, a od XIX jest u nas regularnie uprawiana.

 

Dobre na wszystko

Pozytywny wpływ na libido to nie jedyna zaleta szparagów. Roślina ta wykazuje szereg właściwości odżywczych, a nawet leczniczych. W pewnych regionach stosowano ją w formie naparów w chorobach układu krążenia, reumatyzmie, epilepsji, jako środek moczopędny, a także na zmiany skórne (pod postacią kompresów). Niezależnie od szerokości geograficznej (a szparagi uprawiane są praktycznie wszędzie) docenia się je za wysoką zawartość witamin (zwłaszcza C) i soli mineralnych: potasu, magnezu, fosforu, wapnia.

Szparagi powinny znaleźć się w diecie zarówno kobiet planujących ciążę, ze względu na obecność kwasu foliowego, jak i tych dojrzałych, u których przeciwutleniacze spowalniają procesy starzenia się skóry. Są niskokaloryczne i zawierają dużo błonnika, co z pewnością ucieszy wszystkich dbających o linię. Co więcej mogą je również bez obaw spożywać osoby starsze, chore, nawet po zabiegach chirurgicznych, gdyż są lekkostrawne (zwłaszcza młode szparagi).

 

Sztuka gotowania szparagów

 

W książkach kucharskich czy na blogach kulinarnych można znaleźć mnóstwo przepisów na zupy, sałatki, makarony, naleśniki, omlety, jajka ze szparagami. W Polsce najczęściej spożywamy je jako dodatek do dania głównego z masłem lub bułką tartą. I to właśnie ta najprostsza forma przysparza najwięcej kłopotów.

Poniżej kilka rad, jak prawidłowo gotować szparagi:

– przed gotowaniem białe szparagi obieramy, zielonym jedynie odcinamy końcówki

– gotujemy w pęczku (związane np. sznurkiem) w wysokim garnku, tak aby ich główki wystawały ponad poziom wody)

– zielone szparagi solimy, do białych możemy dodać trochę cukru i mleka

– zielone gotujemy około 7 minut, białe dłużej

Szparagi można również gotować na parze, a także grillować, zapiekać i smażyć.

 

Szparagi nie tylko wiosną

Choć najlepiej smakują świeże szparagi, to nie musimy sobie ich odmawiać jesienią czy zimą. Podobnie jak inne warzywa, zieloną odmianę można zamrozić po uprzednim zblanszowaniu (zanurzeniu we wrzątku), które wydłuża termin przydatności do spożycia (choć jednocześnie redukuje zawartość witaminy C). Z kolei, aby cieszyć się smakiem białych szparagów poza sezonem, należy je po ugotowaniu przełożyć do słoików, zalać wrzątkiem z solą i zapasteryzować.

Warto tutaj przypomnieć, że te sposoby przechowywania żywności pozwalają zachować wartości odżywcze warzyw i owoców, oczywiście pod warunkiem, że zostaną one przetworzone w krótkim czasie od zebrania plonów. Dlatego, aby mieć pewność, że właśnie z takimi produktami mamy do czynienia, należy się je kupować tylko i wyłącznie w sprawdzonych miejscach.

 

Polecamy przepis na cappuccino szparagowe 🙂