Aromatyczny grudzień
Zimą chętnie sięgamy po korzenne przyprawy. Rozgrzewają, pozytywnie wpływają na zmysły, kojarzą się z Gwiazdką. Nie należy jednak zapominać, że przede wszystkim mają działanie prozdrowotne, i to nie tylko profilaktyczne, ale i lecznicze.
Imbir według części źródeł pochodzi z Indii i Chin – pojawia się już w pismach Konfucjusza. Do Europy Zachodniej dotarł w IX wieku. W kuchni stosuje się świeży korzeń imbiru lub jego postać sproszkowaną. Ten pierwszy jest niezbędnym składnikiem kuchni azjatyckiej. W wersji marynowanej stanowi ważny dodatek do sushi. Z kolei przyprawę sproszkowaną stosuje się do ciast, zwłaszcza piernika, deserów i rozgrzewających napojów: wina, piwa, herbaty. Imbir jest jedną z najzdrowszych przypraw, wykazuje działanie antybakteryjne, antywirusowe, przeciwzapalne. Wpływa korzystnie na układ trawienny, łagodzi mdłości, działa korzystnie na naszą sylwetkę (nie należy go jednak spożywać w nadmiarze). Pomaga też w walce z przeziębieniem, kaszlem, astmą, migreną. Poprawia krążenie i koncentrację.
Cynamon to wysuszona kora cynamonowca – prawdopodobnie najstarsza znana przyprawa, pochodząca z Chin, popularna w wielu kuchniach świata, również w polskiej. Można jej używać w laskach lub wersji sproszkowanej. Wzbogaci smak zarówno dań słodkich, jak i wytrawnych, w tym mięs. Cynamon ma działanie rozgrzewające, antyseptyczne, antygrzybicze. Poprawia trawienie, jest nawet polecany osobom cierpiącym z powodu wrzodów żołądka wywołanych helicobacter pyroli. „Działa korzystnie przy cukrzycy” – podkreśla nasz dietetyk Angelika Kargulewicz. Cynamon powinien znaleźć się w naszej codziennej diecie zwłaszcza o tej porze roku, w sezonie zachorować na grypę i przeziębienie. Co ciekawe, przyprawa ta wpływa też korzystnie na wygląd skóry, zwłaszcza trądzikowej.
Kardamon to gatunek byliny należący do imbirowatych. Obok cynamonu jest jedną z najstarszych przypraw. Podobno był już stosowany przez starożytnych Egipcjan, Greków, Rzymian, a nawet Wikingów. Oryginalnie pochodzi ze Wschodu i to właśnie w tym regionie jest najbardziej popularny. Stosuje się go do potraw słodkich, słonych, pikantnych, napojów, często wraz z cynamonem i kurkumą. Działa korzystnie na trawienie, łagodzi wzdęcia, niestrawności. Ma właściwości antydepresyjne, gdyż zwiększa ilość endorfin w organizmie. Być może właśnie z tego powodu kardamon uważany jest za afrodyzjak.
Goździki są niedojrzałymi pączkami kwiatów drzewa goździkowego, rosnącego w klimatach tropikalnych. Stosuje się je zarówno w kuchni jako składnik marynat, kompotów, konfitur, zup, deserów, jak i aromaterapii czy medycynie. Goździki przynoszą ulgę w problemach trawiennych oraz, ze względu na działanie antyseptyczne i znieczulające, łagodzą ból zębów, likwidują nieprzyjemny zapach z ust. A że są też uważane za afrodyzjak, to nie zaszkodzi skosztować ich przed randką.
Kurkuma to kłącze lub łodyga azjatyckiej byliny. W Polsce znana jest przede wszystkim pod postacią sproszkowanej żółtej przyprawy. Używa się jej zarówno do potraw słodkich, jak i wytrawnych. Jest głównym składnikiem mieszanek curry, nadaje tego typu daniom charakterystyczny kolor. W kulturze Wschodu wykorzystuje się ją zresztą jako barwnik oraz element rytuałów. Przede wszystkim jednak kurkuma jest ceniona za swoje właściwości lecznicze. To silny przeciwutleniacz – zapobiega nowotworom, stanowi ważny element diety osób już chorych (według badań osoby często spożywające kurkumę rzadziej chorują na raka). Poprawia pracę mózgu, również u osób cierpiących na Alzheimera. Działa jak naturalny antybiotyk, skuteczny w walce z bakteriami. Przy okazji wykazuje również działanie przeciwwirusowe, przeciwbólowe i przeciwzapalne. Wzmaga odporność, co jest szczególnie ważne w okresie zimowym. Najlepiej spożywać napary z kurkumy lub dodać ją do herbaty.