Koniec ze smutnym wyrazem oczu – metamorfoza Pani Marty
Z cyklu „Metamorfozy Mandali” prezentujemy historię Pani Marty, która zdecydowała się już na kolejny zabieg w naszej klinice – tym razem blefaroplastykę czyli korektę powiek. Jaką miała motywację i jak przeszła zabieg? Przeczytaj w wywiadzie!
– Proszę nam powiedzieć dwa słowa o sobie.
– Jestem mamą dwóch córeczek, mam 41 lat, pracuję – jestem kierownikiem call center.
– Jak trafiła Pani do Kliniki Mandala?
– Do Mandali trafiłam z polecenia, plastyka powiek to nie jest mój pierwszy zabieg, który tu wykonałam 🙂 Wcześniej przeszłam plastykę brzucha. Z racji tego, że bardzo cenię zespół Mandali i świetnie się tam czuję po abdominoplastyce, którą miałam wykonywaną jeszcze w poprzedniej lokalizacji kliniki, ponownie zdecydowałam się na plastykę powiek.
– Na czym polegał problem?
– Przez całe życie miałam duże, otwarte oczy – zawsze je lubiłam i lubiłam je podkreślać makijażem. Z wiekiem powieka nieco zaczęła opadać i zaczęło mnie to irytować.
– Jak przebiega rekonwalescencja po zabiegu?
– Nie miałam żadnych zasinień, co jest rzadkością. Nawet pytano mnie czy faktycznie miałam zabieg. Ani bezpośrednio po, ani później nie miałam żadnych siniaków i krwiaków, szybko się wszystko zagoiło.
– Jaka jest Pani recepta na balans w życiu?
– Spokój ducha przynosi mi kontakt z naturą. Często wyjeżdżam np. na wieś. Lubię też kontakt ze zwierzętami, całe życie jeżdżę konno. Ciągle też poszukuję nowych wyzwań ostatnio np. wciągnęłam się w łucznictwo 🙂
– Super, dziękujemy!
Komentarz dr Samira Ibrahima:
„Pani Marta to przemiła i sympatyczna pacjentka. Znamy się już jakiś czas 🙂 Tym razem zgłosiła się z powodu nadmiaru skóry na górnych powiekach, który powodował trudności przy malowaniu powiek i smutny wyraz oczu. Wykonano korektę powiek górnych (blepharoplastyka). Wynik jest bardzo dobry, jak widać.”